Prawdą jest, że bloga ruszyłam już w marcu. Od dawna marzyłam, żeby tutaj wrócić. Było to po części moje postanowienie noworoczne. Zmieniłam design, trochę promowałam się na Twitterze, zamieściłam link do bloga na Instagramie i na tym stanęłam.

Chciałam zacząć od czerwca, uważałam, że będę mieć trochę więcej czasu i spokoju. Ale to już nie chodzi nawet o czas, ale o motywacje. Cały czas mi jej brakowało, tłumaczyłam się obowiązkami i pracą. Ale to było słabe. Czułam, że coś po prostu mnie blokuje. Nie wiem kompletnie co. Brakowało mi tego pisania, dzielenia się swoimi radami czy chociażby przeżyciami. W ten sposób łączyłam się z pewną grupą odbiorców (która o dziwo mnie czytała, a nawet czasami mi coś pisała w komentarzu i odpowiadała na pewne rzeczy).

Przeglądając kolejne filmiki na Youtube pomyślałam o blogu i na pstryknięcie palca weszłam tu i zaczęłam pisać te wypociny. Może idzie mi to gorzej, a może i nie, ale to też jest kolejny powód, dla którego wracam- chcę poprawić swoje umiejętności pisania i wzbogacić słownictwo.

Przede mną klasa maturalna. Nie umiem powiedzieć jak będzie to wszystko wyglądać, ale chcę popracować nad systematycznością. Liczę na to, że pomoże mi to jakoś w nauce bo nie ukrywam, chcę zdać maturkę i jednocześnie pracować nad sobą.

Kim ja właściwie jestem?
Mam cichą nadzieję, że niektórzy mnie jednak tutaj pamiętają, a dla tych, którzy są tu nowi - jestem Kinga, mam 19 lat i po kilku przerwach powracam na całkowicie odnowionego bloga. Mam nadzieję, że spodoba wam się udostępniania tutaj przeze mnie treść. Obiecuję, że nie będę nudzić.

Uznajmy to za pierwszy powitalny post na tym blogu.  Trzymajcie za mnie kciuki! :)
Pierwszy post już niedługo.